#MCW19

Dlaczego MCW 2019 będzie jeszcze wspanialsze?

Prace nad drugą edycją wydarzenia My Customer World idą pełna parą. Podobnie jak w roku ubiegłym, będę dzielił się informacjami z frontu naszych przygotowań. W ubiegłym roku ustawiliśmy bardzo wysoko poprzeczkę – zarówno sobie jak i innym. Mimo to, a może właśnie dlatego MCW 2019 będzie jeszcze wspanialsze.

Zacznijmy od zmiany

Budując coś sercem bardzo łatwo się zagalopować. Chciało by się być wszędzie, zaoferować wszystko co zrodziło się naszych głowach i przelaliśmy na mapy myśli. Chciałem być konsekwentny, a jednocześnie innowacyjny. Dlatego wymyśliłem, że w tym roku zarówno targi jak i Scenę Expo przeniesiemy do świata online. Z czasem pomysł ten zyskiwał potwierdzenie w trendach organizacji wydarzeń, które odkrywałem oraz ciekawością potencjalnych partnerów.

Jednak zgodnie z powiedzeniem „im dalej w las tym więcej drzew”. Ilość zadań, choć niesamowicie ekscytujących rosła w zawrotnym, bynajmniej niewykładniczym tempie. W porę zorientowałem się, że podążam bardzo zdradliwą ścieżką. Chcąc spełniać własne marzenia, ale również kolejne oczekiwania (wciąż jeszcze potencjalnych) partnerów nieuchronnie zgubiłbym istotę MCW oraz „prawdziwą dziecięcą radość” wynikającą z tworzenia doświadczeń.

Dlatego, przy ogromym wsparciu rady programowej MCW 2019 (to wyjątkowa pomoc i wsparcie) podjąłem decyzję, że nasze Expo przenosimy na jesień, a tera koncentrujemy się całkowicie na organizacji konferencji My Customer World Forum 2019. Ta decyzja z jednej strony uwolniła mnie mentalnie z ogromnego stresu związanego z wyzwaniem podołaniu moim pomysłom, z drugiej wyraźnie zaznaczyła drogę, którą chcemy iść. A ponieważ w tym wydarzeniu nie chodzi o konferencję, ale o doświadczanie (o tym w jednym z kolejnych wpisów) w tytule konferencji EXPO zamieniłem na EXPERIENCE. Zatem nazwa drugiej edycji MCW to My Customer World Forum & Experience 2019.

Wysoko ustawiona poprzeczka

Zdaję sobie sprawę, że w ubiegłym roku spełniając swoje marzenie o konferencji „idealnej” (takiej jak sobie wymyśliłem) sporo ryzykowałem. Nie znałem świata biznesu konferencyjnego i dopiero w trakcie realizacji tego projektu poznawałem powody, dla których zawodowi organizatorzy wydarzeń podejmowali decyzje, na które ja się nie godziłem (np. Angażowanie wciąż tych samych prelegentów, powtarzające się prezentacje, sprzedawanie czasu na scenie czyli w konsekwencji wystąpienia marketingowe itd.). I choć po części zrozumiałem dlaczego tak się dzieje, w kolejnej edycji nadal trzymam się moich idealistycznych założeń i wiem, że w niemal każdym aspekcie organizacji pójście po prąd jest właściwą decyzją. Otrzymałem na to bardzo wiele potwierdzeń od uczestników.

W tym roku stoimy (właściwie to żwawo idziemy) w obliczu wyzwania przeskoczenia ustawionej przez samego siebie poprzeczki. Zebraliśmy pokaźny bagaż doświadczeń. Decyzja o przeniesieniu Expo na jesień bazuje właśnie na błędzie, jaki w mojej ocenie popełniłem w ubiegłym roku. Chciałem zrobić i dać zbyt wiele w tym samym czasie. Teraz koncentrujemy się na doświadczanie – na etapie przygotowań, podczas samego wydarzenia oraz po jego zakończeniu. Wszystkie działania, które obecnie podejmujemy koncentrują się na zachowaniu spójności w tym względzie i zbudowania miejsca i przestrzeni, w którym chce się być i w którym wszystko jest dla uczestników takie jako powinno być (dla nich).

Zapraszam do Łodzi 20 i 21. Maja 2019 roku.

Add Comment

Click here to post a comment